W sobotę wieczorem ponownie odwiedziłam mnie Margo :) Niestety po raz kolejny nie przyjechała dla mnie tylko na warsztaty :) które odbyły się w niedzielę. Tym razem nauczyłam się metody "schabby chic" i bardzo mi się ta metoda spodobała i już myślę nad ozdobieniem szafki :) Zamówiłam śliczne serwetki i pozostaje mi na nie cierpliwie czekać :) Jak zawsze się lenię troszkę, ale parę rzeczy powstało :) Najpierw fotki z warsztatów prowadzonych przez Żanetę.
Oczywiście jak zawsze chciałam wszystkim serdecznie podziękować za kolejne wspaniałe (i ostatnie w tym roku :( ) spotkanie :) Było cudownie...A teraz moje serduszko, które zrobiłam w domu po warsztatach, te które zrobiłam na warsztatach poszło na kiermasz świąteczny.
I butelki z przeznaczeniem na kiermasz
no wiesz co kochana ja tam specjalnie dla ciebie bylam :P nie tylko dla warsztatow :P ahh i te sexowne plecki znowu :D
OdpowiedzUsuńŻmija :P
Usuń