W zeszły weekend odwiedziłam moje dobre koleżanki Mykę i Margo. Myka mieszkała kiedyś w Cork, a Margo już gościła u nas na warsztatach z wikliny :) Było rewelacyjnie. Czas szybko minął nam na ciężkiej pracy przy procentach :) I cholercia lepiej mi idzie po alkoholu :) Wszystko równiusieńkie :)
No i w ramach warsztatów Margo ścięła moje włosy, które tak długo i mozolnie zapuszczałam :(
Taką o to ramkę robiłyśmy do 2:00 w nocy :D
A aniołka wzięłam jako pracę domową :) Mój pierwszy anioł :D
Dzięki dziewczyny za fantastyczne spotkanie i do zobaczenia za dwa tygodnie :D