czwartek, 9 maja 2013

Po przeprowadzce

Przeprowadzka poszła dość mozolnie, głównie dlatego że ja zamiast się pakować to gruntowałam wszystko co się dało :) Do tego w zeszły wtorek (w drugi dzień przeprowadzki) przyszła mi wielka paka z Polski z drewnami, papierami i serwetkami do decu. No to zamiast rozpakowywać rzeczy z przeprowadzki ja wzięłam się za rozpakowanie paczki :D No ale w końcu już wszystko rozpakowane :D Kilka rzeczy udało mi się skończyć, reszta czeka w kolejce na ostatnie maźnięcia lakierem :)

Moje pudełka do kuchni:


Kasetka na pieniądze (nauczyłam się w końcu przyklejać duże serwetki :D)

Butelki na wina domowe białe i czerwone, z tyłu z okienkiem do kontroli ile już wypiłam :D W tle skrzynka na dwa wina.

I zegar na urodziny mojego męża :)


3 komentarze:

  1. kasetka piękna :) widzę że tworzysz a ja nie mam czasu ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. no śliczności u Ciebie ... decu pełna parą !
    Mam nadzieje, ze o papierkach nie zapomnisz :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. pojemniki widziałam zegar słyszałam jak tika cała noc :D spać nie dawał :P ale wszystko cudne :)

    OdpowiedzUsuń